W zaciętym pojedynku Respekt lepszy od Wandy Kraków

W niedzielne popołudnie 4 listopada o godzinie 14.00 na murawie w Myślenicach doszło do pojedynku Respektu Myślenice z Wandą Kraków. Było to spotkanie w ramach 10 kolejki spotkań. Ostatnio zarówno Wandeczkom (dwie porażki) jak i Myśleniczankom (porażka i remis) nie szło zbyt dobrze, dlatego każdy chciał zgarnąć w tym spotkaniu pełną pulę i zapewnić sobie spokojną zimę. Ostatecznie po meczu walki wygrały gospodynie 1-0, a strzelcem złotej bramki została Maria Dziadkowiec.

Ale od początku. Zawody rozpoczęły się z niewielkim opóźnieniem, ale nie przeszkodziło to zespołom w dobrej grze od samego początku spotkania. Pierwsze minuty pokazały bardzo duże zaangażowanie każdej ze stron pojedynku. Od początku słychać było motywacyjne słowa do swoich zawodniczek trenerów Senderskiego oraz Szota.

Ze strony gospodyń ciekawie wyglądały zagrania na skrzydle Marii Dziadkowiec, zawzięcie walczyła w środku pola Zuzanna Węglarz, a pewnie blokiem obronnym kierowała kapitan Karolina Topa. Zagrożenie ze strony respektu pojawiało się głównie na skrzydłach, gdzie dobre piłki w pole karne kierowały wskazana wcześniej Dziadkowiec oraz Kamila Topa.

Zawodniczki Wandy groźnie kontratakowały oraz stwarzały zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Tutaj wyróżniały się Julia Basta, która celnie i bardzo mocno uderzała z rzutów wolnych oraz wrzucające w pole karne Paulina Fiałek oraz Wiktoria Pietrzyk.

Pierwsze 25 minut spotkania to delikatna przewaga podopiecznych trenera Przemysława Senderskiego, a akcje środkiem i skrzydłami mogły się podobać. Ciekawie uderzała w tym czasie zza pola karnego Węglarz, a także szczęścia próbowała Łętocha – w tej sytuacji na posterunku była bramkarka Wandy Aleksandra Jarocka. Spotkanie się wyrównało, a walki i zaangażowanie nie można było nikomu odmówić. Celne uderzenie z wolnego sparowała na rzut rożny Kania, a gra w tym czasie trochę się zaostrzyła.

Nadeszła 38 minuta spotkania – jak się później okazało decydująca o losach tego pojedynku. Z rzutu rożnego dośrodkowała Dziadkowiec i piłkę przejęła Kamila Topa. Zgrała piłkę do Dziadkowiec i ta w zamieszaniu wykazała się największym sprytem i mocnym strzałem umieściła futbolówkę w bramce. Ogromna radość na ławce Respektu, okrzyki radości i zadowolenia na trybunach dosyć licznie zebranej publiczności to efekt tego celnego strzału. 1-0 dla Respektu.

Gra występujących w czarnych strojach gospodyń mogła się podobać, a mimo kilku prób ze strony Wandy wynik do końca pierwszej części spotkania nie uległ zmianie.

W drugiej części obraz gry wyglądał podobnie. Częste rozgrywanie w środku pola, dośrodkowania w pole karne zazwyczaj ze skrzydeł i szanse każdej z drużyn na zmianę wyniku.

W tym czasie w Respekcie uderzały kolejno Jurka, Kamila Topa, głową Karolina Topa oraz Węglarz. Jednak „piłkę meczową” i szanse na podwyższenie wyniku miała Wiktoria Suder, która w drugiej części pojawiła się na murawie. Po minięciu dwóch zawodniczek znakomita piłkę w pole karne posłała Dziadkowiec. Piłka minęła bramkarkę i do strzału złożyła się Suder. Niestety dla gospodyń będąc przed bramką nie trafiła w piłkę i wynik pozostał bez zmian.

Wanda miała w tym okresie gry trzy szanse, jednak bardzo pewnie w bramce interweniowała Paulina Kania, która m. in. wyciągnęła mocną i kąśliwą piłkę pod poprzeczkę. Ostatnie 10 minut gospodynie spotkania mogłyby skwitować znanym piłkarskim powiedzeniem – „Pani Sędzio, kończ Pani ten mecz” 😉 W tym czasie Wanda miała kilka sytuacji, jednak wynik nie uległ już zmianie i z trzech punktów w tym spotkaniu zaangażowania i walki cieszyły się zawodniczki z Myślenic. Tym samym zapewniły sobie „spokojniejsza zimę”.

Kto się wyróżnił w tym spotkaniu?

W zespole Wandy jest to wspomniana wcześniej Julia Basta, która stwarzała zagrożenie ze stałych fragmentów gry, a także ambitnie walczące Wiktoria Pietrzyk oraz Pauliny – Stachurska i Fijałek.

W Respekcie należy pochwalić cały zespół za to spotkanie. Trzeba wyróżnić bramkarkę Paulinę Kanię za wybronione sytuacje, w obronie bardzo dobrze radziły sobie Maria Topa oraz Karolina Topa, w środku ambitnie (jak zawsze) walczyła i rozgrywała Zuzanna Węglarz,  a na skrzydle „szalała” zdobywczyni bramki Maria Dziadkowiec. A nade wszystko „rzuciło się w oczy” znakomite motywowanie i „życie na ławce” trenera Przemysława Senderskiego.

Dla Respektu nastał czas na zimową przerwę, natomiast Wanda podejmie w ostatniej kolejce przed zimą Gol Częstochowa.


X kolejka I ligi kobiet, grupa południowa

Respekt Myślenice – Wanda Kraków 1-0 (1-0)

Miejsce: Stadion im. Grochala w Myślenicach

Bramki:

1-0 Maria Dziadkowiec – 38’

Składy:

Respekt: Paulina Kania, Mariola Stojeba, Karolina Topa (kapitan), Natalia Topa, Maria Topa, Agnieszka Bobowska, Kamila Topa Zuzanna Węglarz, Maria Dziadkowiec, Sonia Jurka, Oliwia Łętocha.

Na ławce:

Monika Żądło, Gabriela Tupta, Wiktoria Suder, Natalia Kowalska.

Trener: Przemysław Senderski

Wanda:  Aleksandra Jarocka, Paulina Stachurska, Paulina Fijałek (kapitan), Urszula Kowal, Joanna Kisiel, Angelika Kamieńska, Wiktoria Pietrzyk, Karolina Zaporowska, Anna Zabagło, Natalia Janus, Julia Basta.

Na ławce:

Patrycja Gruchacz, Karolina Prokuska, Paulina Rusek, Dominika Nalepka, Barbara Kaźmierowska, Paulina Marchut, Martyna Kurkiewicz.

Trener: Krzysztof Szot


Słowo trenera Przemysława Senderskiego:

“Dobrze, że kończymy ta rundę zwycięstwem. Jestem zadowolony z postawy moich zawodniczek, zostawiły mnóstwo zdrowia żeby wywalczyć te 3 punkty. Może nie był to piękny mecz w naszym wykonaniu, ale skuteczny, który przyniósł wygraną. A to w rywalizacji jest najważniejsze. Daje nam to na koniec rundy trzynaście zdobytych punktów i spokojną zimę. Na pewno na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas, ale ze swojej strony dziękuje zespołowi za zostawione zdrowie i walkę w tej rundzie. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty, uczymy się tej ligi, na wiosnę przygotowani i z większym doświadczeniem przystąpimy do rundy rewanżowej.”


Pełna galeria zdjęć – Respekt – Wanda – kliknij tutaj.

[post_gallery]

 

Powiązane wiadomości

komentuj wpis

Skip to content